Nigdy nie czułam potrzeby schematycznego działania. Sztywnego trzymania się ram, przygotowywania szczegółowego planu każdej rozmowy.

Rzetelny research to jedno, ale potem zawsze jest człowiek i dialog. Oczywiście klucz do stworzenia naturalnego tekstu to umiejętność słuchania, którą można nabyć tylko w pełni zatapiając się w świecie rozmówcy.

Realizując materiały dla redakcji gazety, poznałam niejedną "dziurę w chodniku" naszego miasta, każdy zakamarek życia kulturalnego, mnóstwo tematów społecznych i setki inspirujących osób, które za każdym razem skłaniały mnie do analizowania życia na nowo.

Poza pisaniem, satysfakcję zawsze przynosiło mi właśnie zderzanie się z nowymi punktami widzenia.

Był czas na reportaże, wywiady, felietony... Zgłębianie jak ludzie postrzegają rzeczywistość, rozwijają swoje pasje, przekuwają je w biznesy. Rozmowy z przedsiębiorcami - o tym jak zaczynali, uczyli się rynku, ryzykowali, by odnieść sukces, walczyli z kryzysami i podnosili się po porażkach.

Jako dziennikarka, edytorka i specjalistka ds. public relations, od ponad dwunastu lat tworzę teksty o zróżnicowanym charakterze - począwszy od artykułów redakcyjnych, po treści reklamowe.

( *dla prasy - m.in. do dziennika Express Bydgoski, miesięczników: Magazyn Moment, Miast Kobiet, Biznes Kujawsko-Pomorski, Jesteśmy Rodzicami, Poradnik Rodzica, tygodników oraz wielu publikacji Polska Press Grupa *dla firm niewydawniczych - potrzebujących treści marketingowych, często publikowanych online)

Mam także liczne doświadczenia w marketingu (m.in. przy powstawaniu reklam radiowych, organizacji i promocji eventów), które stały się wręcz idealnym punktem wyjścia do zderzenia z komercyjnym wymiarem treści i tworzenia tekstów iście reklamowych.

Odwiedzając kolejne firmy, przekonałam się, że za każdą marką - bez wyjątku - stoją ludzie. I choć może zabrzmi to trywialnie, hołduję zasadzie, że materiały reklamowe, bez względu na branżę, powinny mieć "ludzką twarz".

Nawet, jeśli nie stawiamy na typowy storytelling i nie piszemy o ludziach, to przecież zawsze dla nich - czyż nie?

Przez ludzi, do ludzi - to jedyna droga!

Moja przyjaciółka powtarza to, jak mantrę. Lubimy polemizować, ale w tej kwestii trudno się z nią nie zgodzić.